Kamienny kącik
Dawno mnie tu nie było... Remont werandy dał się mi we znaki. Ale dzisiaj nie o tym. Sobotnie słońce dało porządnego kopniaka w cztery litery i ukończyłam (nareszcie) ostatni etap mojego kamiennego kącika:
W następnym poście pokażę jak wygląda cały kamienny kącik, bo to na zdjęciu powyżej to mała jego cząstka. No ale do brzegu :) Prace rozpoczęłam od ułożenia obrzeża z kostki granitowej. Trzeba było zacząć od usunięcia darni:
Miejsce po darni podsypałam piaskiem a następnie cementem:
Wybrałam odpowiednie wielkości kostki o nieregularnym kształcie, do układania przydał się także gumowy młotek:
Następnie podsypałam obrzeże piaskiem, żeby po jego podlaniu wodą, piasek dostał się między szczeliny obrzeża:
Obrzeże po podlaniu wodą nie wygląda zbyt atrakcyjnie:
Żeby chwasty nie wyrastały z kamyczków, na podłoże użyłam agrowłókniny:
Rośliny posadziłam troszkę wcześniej:
Na agrowłókninę wysypałam gnejs łupany, którego jest bardzo dużo w moim ogrodzie oraz cięty kamień (nie wiem jak się nazywa). Mokre obrzeże z kostki jeszcze nie wygląda dobrze:
Po wyschnięciu obrzeża, efekt końcowy przedstawia się następująco:
Podoba się Wam? I oczywiście, zapomniałabym... nie obyło się bez pomocy najważniejszego robotnika :)
Super, ja właśnie zaczęłam remont na działce... wszystko zrównane z ziemią! Przyda mi się każda inspiracja! Zostaję tu :)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemnie to wygląda;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda. Też bym chciała mieć taki kamienny kącik. Szkoda tylko, że nie posiadam swojego domu i ogródka i obawiam się, że nie prędko to nastąpi.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie. A bez psiny to byś pewnie nic nie zrobiła! ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, chciałabym mieć gdzie zrobić taki kącik. Niestety brak ogródka muszę sobie wynagrodzić jedynie kwiatkami na balkonie
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł i wykonanie. Efekt niczym w ogrodach japońskich :) a najbardziej urzekł mnie POMOCNIK :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :D