Projekt Brzoza
Pierwszy posta za mną, uffff, mogę więc teraz zająć się tym, co lubię i może Wy też załapiecie bakcyla :).
Choinki, wianki i ozdoby świąteczne pomalutku trzeba chować do szafy, tam będą czekały do kolejnych świąt. Po złożeniu choinki i wyniesieniu jej do piwnicy, w moim "salonie" zostało puste miejsce. Długo nie czekając namówiłam męża na ścięcie jednej gałęzi z drzewa czereśni (nie róbcie tego sami :-)).
Odczekałam 24 godziny i ..... ustawiłam gałąź w miejscu, gdzie jeszcze jeden dzień wcześniej stała choinka.
Jak Wam się podoba???
Piękna i oryginalna dekoracja. Cóż za pomysłowość!!! Super. Gratuluję i pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna brzoza, można się nabrać :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuń